top of page

MIRABOUT

Dzisiejszy wywiad jest pełen humoru, a dlaczego? Dlatego, że udzielił nam go mirabout, który (przynajmniej dla mnie) jest właśnie osobą z dużym poczuciem humoru. Zapraszam!

The Sims Expert: Jak wpadłeś na pomysł założenia kanału?

Mirabout: Pierwszy mój kanał założyłem 10 lat temu, kiedy miałem 14 lat. Był rok 2009 i pewnie gdybym go nie porzucił, to byłbym teraz wielkim twórcą! hahaha Pamiętam, że zaczynało wtedy wiele kanałów, które teraz są naprawdę spore. Zacząłem wtedy od... Simsów! Tak! Nagrywałem moje wersje teledysków w Sims 2 do znanych (polskich i światowych) przebojów. I to cieszyło się naprawdę sporą popularnością. Moje teledyski do Agnieszki Chylińskiej czy Katy Perry zgarniały po kilkadziesiąt tysięcy wyświetleń.

TSE: Twój kanał jest typowo lifestylowy, ale również zawiera w sobie tematykę gamingu. Jak poznałeś serię The Sims, którą prowadzisz w ramach serii gier na kanale?

M: Teraz mój kanał jest dziwny, a nie lifestylowy! :D Ale fakt - gaming towarzyszy mi zawsze, od samego początku. Pamiętam, że pierwszą część serii zobaczyłem u kuzynki. Miała oryginał! Wersje pudełkową The Sims 1! Szok. Wtedy wszyscy "pożyczali" grę z internetu. Jedynkę polubiłem, ale moja miłość zaczęła się od Dwójki, kiedy to wreszcie miałem swój komputer i mogłem pograć w swoją (niezbyt moją ;)) grę. Zdecydowanie najwięcej godzin przegrałem w The Sims 2, biorąc pod uwagę wszystkie gry w które grałem.

TSE: Co najbardziej Ci się podoba w życiu youtubera, a co najmniej?

M: W życiu youtubera? Wydaje mi się, że wiele mi do takiego życia brakuje... Ale na pewno nie podoba mi się to, że człowiek staje się rozpoznawalny. Coś okropnego. Przynajmniej dla mnie, bo wbrew pozorom jestem introwertykiem i samotnikiem. Najbardziej lubię wolność i niezależność finansową, której jeszcze nie posiadam hahaha Ale jak już będę prawdziwym JUTUBERĘ, to na pewno to będę lubił najbardziej.

TSE: Czy czegoś brakuje Ci w The Sims 4? Jakiegoś dodatku, jakiejś zawartości?

M: Taaak! Wielu rzeczy! Najbardziej rozbudowanego szkolnictwa (nie tylko studiowania) oraz nadprzyrodzonych istot i możliwości (chcę mieć Hari Pota!).

TSE: Na Twoim kanale jest już ponad 10 tysięcy subskrybentów, to bardzo duża liczba.

Jesteś zadowolony z takiego wyniku? Spodziewałeś się tego?

M: To bardzo wielka liczba! Chociaż teraz subskrypcje spadają (musiałem niektóre serie zakończyć, inne zupełnie usunąć), to i tak jest to wiele osób, które mnie oglądają i w jakiś sposób mnie polubiły. To bardzo miłe, bo ja siebie sam niezbyt lubię. Ale to się zmienia, bo uczę się lubić siebie. Nie będę udawać... Spodziewałem się tego, bo uważam, że niektóre moje filmy są naprawdę ciekawe, a inne bardzo dobrze nakręcone i zmontowane. Bardzo to lubię. W sensie montować. Ciągle liczę na więcej subskrypcji, bo chcę się w tym rozwijać. Mam tyle pomysłów, ale niestety tak mocno ograniczony budżet i czas.

TSE: Czy masz jakieś marzenia, które masz możliwość niebawem spełnić?

M: Mam mnóstwo marzeń i celów! Żyję tym. I staram się je na bieżąco realizować. Niebawem spełnię na pewno kilka, m.in. kolejna zagraniczna podróż (kocham to), nowy tatuaż oraz zrealizowanie na moim kanale naprawdę zacnej serii w Simsach, która już się zaczęła ;)

TSE: Masz jakieś plany co do kanału? Może jakaś nowa seria?

M: Aktualne plany to wrzucanie dwóch filmów tygodniowo: w środy Simsy, a w soboty vlogi. Na razie mi się to udaje, ale nie chcę nic zapeszać. Serii nowych nie tworzę, ponieważ te co są aktualnie, to są w miarę nowe. Pierogi w Newcrest ruszyły w tym roku, a nowa odsłona vlogów pod koniec zeszłego roku. Tego się będę trzymać w tym momencie.

TSE: Co sprawia Ci największą radość?

M: Największą radość sprawiają mi miłe komentarze na temat tego, co tworzę i wrzucam na youtuba. Na serio! To jest niesamowite czytać, że kogoś inspiruję, motywuję lub bawię. Poza tym ogromną radość sprawia mi szczęście mojej rodziny. Kiedy im się coś udaje, powodzi lub wychodzi. Czuję wtedy ogromną radość!

TSE: Poznałeś Mertę. Wyszło to jakoś niespodziewanie, czyli wpadliście gdzieś na siebie czy planowaliście spotkanie?

M: Mertę poznałem tak, że spodobała mi się jej seria Asylum Challenge i zacząłem ją oglądać. Oczywiście również komentować, bo przecież mirabout musi być wszędzie. Od komentowania przeszło do pisania wiadomości na facebooku, aż w końcu do spotkania. Odwiedziłem ją w jej pracy (była to wówczas biblioteka). Bardzo się wtedy stresowałem! To była pierwsza PIERWSZA osoba, którą spotkałem tak realnie, a znałem ją z internetu. Ale uważam, że trzeba pokonywać swoje słabości i stale się rozwijać, więc uznałem, że idę i już. I było warto, bo się polubiliśmy (chyba? xD).

TSE: Czy chcesz coś dodać od siebie na koniec?

M: Tak! Chcę powiedzieć coś do wszystkich. Jeśli myślicie, że jesteście beznadziejni, to jesteście... ale tylko dla siebie! W Waszym otoczeniu są na pewno osoby, które myślą o Was inaczej. A jeśli takich nie ma, to trzeba ich szukać! I możecie je znaleźć w internecie (np. nagrywając na youtube, dodając zdjęcia na ig lub wrzucająć rysunki / opowiadania na bloga). Ja tak właśnie znalazłem (oczywiście znalazłem również hejt, ale halo! Nie ma miłości, bez nienawiści. Poza tym #stopnienawiśći ). I jeśli już znajdziecie takie osoby, to Wasze myślenie zmieni się samo. Po prostu musicie otaczać się pozytywnymi ludźmi, którzy Was wznoszą, a nie ściągają w dół! Byle do przodu! No i dziękuję bardzo za wywiad i ciekawe pytania :) Pozdrawiam!

Link do kanału:

https://m.youtube.com/mirabout?uid=ExlXGbE7aSYuCxSahYxGnA

kontakt

Twoje dane są u nas bezpieczne, śmiało!

  • Black Facebook Icon
  • Black Instagram Icon
sraaaa.jpg
bottom of page